Come back!

Wróciłam. Bez pompy. Normalnie. Legalnie. Po cichu. Wróciłam do Was. Żeby znów pisać o sobie dla Was. Dla Ciebie, Ciebie i Ciebie. Żeby pisać też dla siebie.

Długo mnie nie było. Wybaczcie. Ale bardzo dużo się działo. Najpierw wrześniowo-październikowy natłok pracy powodował, że zmęczenie brało jednak nade mną górę, a doba była za krótka o jakieś 10 godzin. Później sporo spraw natury prywatnej i wielka kumulacja ważnych wyborów. Oczywiście nie obyło się bez zawirowań, łez, przyspieszonego bicia serca i jazdy bez trzymanki. Ale wracam z przewietrzoną głową, milionem pomysłów i wniosków wyciągniętych z codziennych lekcji życia.

Wracam do Was i mam nadzieję, że jeszcze tu jesteście 🙂

3 myśli w temacie “Come back!

Dodaj komentarz